Filiżanka malowana markerem sharpie
Dokładnie wczoraj mieliśmy z mężem drugą rocznicę ślubu. Czas biegnie nieubłaganie, a ja nawet się nie spostrzegłam, że już jestem bawełnianą mężatką:) Istne szaleństwo! Ponieważ mój mąż pracuje w domu i wypija hektolitry kawy z okazji rocznicy przygotowałam filiżankę przypominającą i jemu i mnie o naszym małym święcie:)
Sposób na malowanie porcelany wykorzystałam już wcześniej do personalizowanych miseczek. Ale uwaga - tego typu naczynia myjemy ręcznie miękką stroną gąbeczki... inaczej wzór może nam się troszkę popsuć:(
ahh! myślę, że picie z takiej filiżanki to czysta przyjemność!:)
OdpowiedzUsuńgratuluję dwóch lat!;) oby do setki, albo jeszcze dłużej!:):)
Gratuluję i Wszystkiego Najlepszego :) świetny kubek :)
OdpowiedzUsuń