niedziela, 2 lipca 2017

Dom bez kota to głupota czyli o designerskim legowisku

Legowisko/namiot/domek dla kota

Docent przybłąkał się pod nasz domu  zaraz będzie dwa lata temu. Przez ten czas poznaliśmy uroku posiadania zwierzaka domowego. Niewinny kotek o dużych ufnych oczach wyrósł na rosłego 7kg kocura, który dalej wtula się w ramie i łasi się jak jest głodny. Niestety mimo swojej słodkości bywa też upiorny gdy o 5 rano miauczy pod drzwiami sypialni czy notorycznie wchodzi na stoliki różnej maści poczynając od stołu kuchennego po stolik nocny kończąc. Mimo tych jego kocich przywar jest członkiem naszego stada, a ponieważ każdy z domowników ma swój kącik to i jemu takie miejsce zrobiłam.

piątek, 12 maja 2017

Ciastko, poduszka i muzyka czyli mój sposób na leniwy relaks

Nottglim IKEA DIY

Czy Wy też tak macie, że przychodzi taki dzień, że to co obok jest nieważne. Liczy się tylko Wasz wewnętrzny spokój i potrzeba relaksu? Jak go nie doświadczycie wiecie, że będzie już po Was... wybuchniecie nieoczekiwanie i zatracicie się w stresie... W takich momentach trzeba powiedzieć STOP, wcisnąć przycisk pauzy i zatrzymać maszynę szaleństwa.

wtorek, 25 kwietnia 2017

N jak Natalia, N jak Naumann

Biurko z nogami od maszyny do szycia mam i JA

Złapałam lenia.... może to zmiany w moim życiu, może to pogoda, a może to mój charakter odłączył mnie od Was na długi czas. Ale powroty do domu są zawsze przyjemne, więc ja jak ten podróżnik wracam dziś do Was z nowym postem z (fanfary) upragnionym od lat biurkiem z nogami od maszyny do szycia.

Maszyny na nogach już nie było jak stół wpadł w moje ręce, ale może i dobrze. Szyć to ja na niej bym nie potrafiła, a same nogi wykorzystać potrafiłam. Nogi wyjątkowe bo wyprodukowane w niemieckiej firmie w Dreźnie przez Bruna Naumanna po 1868 roku. Firma maszyny do szycia produkowała tylko przez kilka pierwszych lat działalności, gdyż po dołączeniu Seidela zacząć produkcje maszyn do pisania oraz szybkościomierzów do lokomotyw.

piątek, 10 marca 2017

Siadając przy biurku zerkam na ścianę

Ściana inspiracji i wszelakich różności

Nie lubię pustych ścian, są takie jakieś puste. Nie lubię jednak też wieszania plakatów, czy obrazków tylko dlatego, że są ładne czy modne. To również nie dla mnie. Ja lubię otaczać się przedmiotami które mają dla mnie wartość czy sentymentalną czy praktyczną. W przypadku ściany nad biurkiem tak właśnie jest. Cieszy moje oko, przywołuje miłe wspomnienia ale również jest praktyczna.  

sobota, 4 marca 2017

Domki w domku stoją

Drewniane domki black and white

Ostatnio mam potrzebowania przemalowania wszystkiego. Były ostatnio kinowe krzesła, a teraz będę drewniane domki wykonane już ponad dwa lata temu przez mojego tatę KLIK. Ale bądźcie czujni gdyż jeszcze sporo farby mam i to nie tylko białej i czarnej:) A ponieważ dziś sobota i masa domowych sprawunku za mną i wiele jeszcze przede mną zostawiam Was ze zdjęciami i lecę brać się za bolączki gospodyń domowych.