niedziela, 4 grudnia 2016

Bo tapicerem może zostać każdy

Metamorfoza kanapy 

W moim mini saloniku stoi kanapa otrzymana w gratisie po poprzednich lokatorach. Zwykła rozkładana finka jakich wiele. Do siedzenia wygodna, a jak ktoś nas odwiedza to i ma na czym się przespać. Atrakcjnością ona nie grzeszy, ale jest praktyczna. A jak by jej tej urody trochę dodać? 





Aby zadanie wykonać wystarczyło zakupić odpowiednio szeroki materiał, parę guzików, przygotować igłę z nicią, nożyce i szpilki oraz kilka godzin wolnego czasu. Taker też byłby wskazany niestety mojemu skończyły się zszywki....


Po kilku godzinach przyszywania materiału do starej tapicerki, doszywaniu guzików i uszyciu poduszek moja finka zyskała całkiem nowe oblicze. Kot - pierwszy tester jest bardzo zadowolony. I ja również:) Powiem Wam w sekrecie, że tkanina tzw/ melanż jest rewelacyjna! W końcu nie widać kociej sierści co przy gładkiej tkaninie było zmorą każdego dnia! 








Zestawienie przed i po:)


BUZIAKI :*


7 komentarzy:

  1. Bardzo fajny pomysł. Poduszeczki urocze

    OdpowiedzUsuń
  2. Super metamorfoza :) a tkaninę śliczną wybrałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, jestem pod wrażeniem. Świetnie teraz wygląda. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie wyszła ta metaorfoza! Ujednolicony kolor i masz nowy mebel!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna zmiana. Teraz typowa kanapa wygląda stylowo :). Zapraszam w wolnej chwili do siebie i pozdrawiam ;).

    OdpowiedzUsuń