Metamorfoza toalety
Gdy wynajmujesz mieszkanie myślisz sobie, że to tak na chwile. Za rok czy za dwa przecież się wyprowadzisz do swojego własnego mieszkania. Teraz jesteś u kogoś i masz tylko mieszkać. Ale co to tak naprawdę znaczy? Czy mam przebywać często w zapuszczonych pomieszczeniach bo właściciel nie chce remontować czy może jednak zrobić mały remont aby mieszkało mi się lepiej. W końcu to ja korzystam z tych pomieszczeń, a nie właściciel moich czterech ścian. Ale skoro remont to taki najniższym kosztem w końcu nie wiem czy za krótką chwilę się nie wyprowadzę... Zgodnie z tą myślą przeprowadziłam w miniony weekend mini remont o którym wam pisałam na facebooku. Pomalowałam kafelki, dodałam dekoracje i zawiesiłam półkę z odzysku. Teraz jest czyściej, jaśniej i tak po mojemu! A co najważniejsze metamorfoza kosztowała mnie mniej niż 70 zł. Jak to możliwe- poczytajcie dalej:)
Te brzydkie różowo-szare kafelki zostały pomalowane zwykłą farbą akrylową do drewna i metalu - farba łatwo schodzi z pomocą większej ilości wody co w przypadku wynajmowanego mieszkania jest plusem jakby właścicielowi moja metamorfoza się nie spodobała. W przypadku toalety ilość wody jest minimalna więc śmiało można było kafelki malować akrylówką. Farba chwyta dobrze podłoża, a efekt białych kafli zyskujemy po dwóch warstwach.
Wisząca szafka to skrzynka po jabłkach, która za sprawą koszyków z Jyska i buteleczki z odświeżaczem powietrza prezentuje się całkiem całkiem:)
Plakat z starego tartaku (KLIK) przypomina o zachowaniu czystości.
Gazetnik wykonany z wieszaka na ubrania przydaje się podczas lektury na tronie:)
Zacieki na starym sprzęcie zamaskowałam zwykłą czarną taśmą izolacyjną którą również ozdobiłam drzwi łazienkowe, jak i drzwi od pokoju z jednego z wcześniejszych postów KLIK
Jak Wam się podoba moja metamorfoza. Ja jestem z siebie mega dumna:)
EXTRA! niewielki nakład pracy a jaka zmiana. wieszak na czytadełko tronowe mnie powalił! genialny pomysł
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Wieszak musi być:) W końcu gdzie jak gdzie ale na tronie czyta się najlepiej:) Cieszę, że Ci się podoba. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGrunt to mieć pomysł i koncepcję realizacyjną. Zmiana zdecydowanie na plus. :)
OdpowiedzUsuńbosssko!
OdpowiedzUsuńNo, no, możesz być z siebie dumna. Ekstra to teraz wygląda. I to jest właśnie dowód na to że jak się ma pomysł i wyobraźnię to nawet z takiego małego kibelka można zrobić coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie w moim stylu, tzn. u siebie wolałabym inaczej, ale mimo to bardzo, bardzo mi się podoba. Jak z takiego fajnego, hipsterskiego i modnego baru, które to miejsca bardzo lubię. Genialny pomysł z pomalowaniem kafelek!
OdpowiedzUsuń