wtorek, 13 października 2015

Kawa na heksagonie smakuje najlepiej:)

Podkładki pod kubek

O tacy pisałam ostatnio, dziś kontynuacja kunsztu mojego taty w postaci podkładek:) Podkładki klasycznie jedynie pomalowane lakierem... ale pewnie z czasem zmienią umaszczenie:) W końcu kto jak to ale ja uwielbiam przerabiać przedmioty codziennego użytku. 






P.S. Prace nad pieńkiem w toku:)

BUZIAKI:*



9 komentarzy:

  1. Zarąbiste podkładki!
    Nawet możesz ich nie przerabiać, są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są super, takie surowe najlepsze :)
    Też chcę takie.. :D
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj zazdroszczę tatusia ;-) Śliczne podkładki!!Ściskam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja czekam na wersję z innym umaszczeniem:) ten kształt jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  5. I taca i podkładki rewelacja, bardzo lubię ten kształt. Wymarzyłam sobie w łazience podłogę z heksagonów i mam :) Czytając Twoje posty widzę, że mogłybyśmy założyć Klub Córek Zdolnych Tatusiów ;)

    OdpowiedzUsuń