sobota, 27 lipca 2013

Pagony tu, pagony tam

Mini przeróbka 

Dwa razy do roku jest taki okres moim życiu nazywany zakupowym szaleństwem. W trakcie SEZONOWYCH WYPRZEDAŻY,  bo o nich tu mowa zmieniam się w łowce polującego na najatrakcyjniejszą zdobycz. Czasem ta zdobycz wymaga malutkich poprawek, żebym była w 100% usatysfakcjonowana z zakupu. I tak w  stacjonarnym sklepie jednej z moich ulubionych marek odzieżowych RESERVED znalazłam t-T-shirt. 




Wzór, kolor i rozmiar idealny dla mnie. Pojawił się jednak mały szkopuł. Pagony. Same w sobie ładne, ale jakoś tak mi się gryzły z koszulką. Trochę marudząc do siebie w przymierzalni zastanawiając się nad sensem zakupy ładnej koszulki z niepasującymi naszywkami ostatecznie zakupu dokonałam. W końcu od czego są nożyczki. W domu szybko pozbyłam się tych nieszczęsnych koralików. Koszulka zyskała nowy wygląd, a ja zaczęłam główkować, jak wykorzystać naszywki z odzysku. 
Wyciągnęłam z szafki stary i  nieużywany od dawna czarny sweterek, doszyłam do niego owe pagony...i nowy ciuszek gotowy. 


Ten post to taka mała przestroga. Jeśli coś się nam naprawdę podoba, ale nie odpowiada nam jakaś mała "pierdółka": jak guzik, naszywka, koralik lub dżet  sprawdźmy czy możemy to coś w łatwy sposób usunąć. W ten sposób zyskamy nową zakupową zdobycz i taki mały gratis, który możemy wykorzystać w naszych pracach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz