poniedziałek, 9 listopada 2015

Docent

Słodkie kociątko i szatan w jednym

Od tygodnia w naszych progach mieszka kot. Dokładnie małe 4 miesięczne kociątko zwane Docentem. Przybłąkał się pod blok i zaczepiał wszystkich wchodzących.... nikt jednak go nie wziął. Wszyscy jedynie głaskali małego słodkiego kotka. 

Gdy do mnie podbiegł od razu wgramolił się na ręce i zaczął głośno mruczeć, Wtedy już wiedziałam, że ten słodziak trafi pod mój dach. Pierwszego dnia śpiący jednak nadal ufny i mruczący...






Po tych kilku dniach kotek zadomowił się i bryka. Zabawom w kartonie czy ze sznurkiem nie ma końca. Tylko czemu on tak chce na stół wchodzić i zjadać wszystkie kable. Czemu musimy go zamykać na korytarzu aby zjeść w spokoju .... Oj Docent, Docent co z Ciebie wyrośnie:)


11 komentarzy:

  1. Gratuluję nowego członka rodziny :) Ja już sobie nie wyobrażam domu bez kota :)
    Czasami się zdenerwuję na mojego gagatka (Stinki się zwie) ale szybko mi przechodzi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz mi sprzedać sposoby wychowawcze bo Docent to momentami istny diabeł:) Ale też powoli sobie nie wyobrażam domu bez niego:)

      Usuń
    2. muszę Cię rozczarować nie mam żadnych sposobów wychowawczych. Mam wrażenie , że kota to się nie da wychować hehe
      jest taki fajny cytat : I can't have nice things. I have a cat ;)

      Usuń
  2. Cudny kociak ;) Nic, tylko tulić...

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniały kotek, świetnie, że dałaś mu dom.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroczy! imię też mi się podoba...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekaże mojemu mężowi- to ona jest sprawcą tego imienia:)

      Usuń
  5. Urokliwy :) też mam takiego jednego przybłędkę + jeszcze dwa wzięte z domu zastępczego dla kotków

    OdpowiedzUsuń