Kanciasty gliniany świecznik
Dziś kolejny przedmiot z gliny. Tym razem postanowiła wypróbować pomysł Kasi z bloga Kasia at home. Jej świecznik tak przypadł mi do gustu, że postanowiłam zrobić sobie podobny:) U mnie świecznik powstał z białej, samowysychającej gliny, która schła około dwóch dni. Ponieważ świecznika nie musiałam malować po jego całkowitym wyschnięciu jedynie przetarłam papierem ściernym boki dla wzmocnienia ostrości kantów. Efekt oceńcie sami:
Świetny pomysł i wykonanie proste :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wielkim fanem prostych rzeczy, więc nie mogłoby być inaczej:)
UsuńSuper, bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się i zachęcam do wykonania podobnego:)
UsuńMega :) jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia :)
Ja również serdecznie pozdrawiam!
UsuńŚwietny pomysł. Gdzie można nabyć samowysychającą glinę? Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńJa swoją nabyłam akurat w realu:) Ale wiem, że w zwykłym papierniczym też znajdziesz:)
UsuńSuper, identyczny kupiłam w pepco tylko szary, nie sądziłam że można go samemu wykonać , uściski Adriana.
OdpowiedzUsuńteż się czaję na taki świecznik, pokazywałam go u siebie w poście o fasetkach :)
OdpowiedzUsuńtylko jakoś wciąż czasu brak...
Zapraszam Cię serdecznie na Candy u mnie - trwa tylko do soboty: http://www.piatypokoj.pl/2015/05/candy-w-piatym-pokoju.html