Naszyjnik ze sznura
Moje drogie cieszę się, że podoba wam się nowy wystrój bloga:) Jeszcze tylko czcionka się buntuje i nie zgadza się na polskie znaki ale i na to mam nadzieję, że coś wymyślę.
Wyprzedaży zawsze nastrajają mnie pozytywnie. Bo ja po prostu sknera jestem i nie lubię wydawać za dużo ani na ubrania, ani na dodatki. Buty i torebki to już inna historia:) Wybierając się na wyprzedaże przyświeca mi zawsze ten sam cel- zakup tego czego potrzebuje. Ale pewnie jak się domyślacie to nigdy nie wychodzi i ze sklepu przynoszę kolejny t-shirt. Przechadzając się miedzy stojakami z biżuterią natrafiłam na masę interesujących bransoletek i naszyjników ze sznura. Przed przeceną czy po przecenie to nie ma znaczenia- po co to kupować kiedy można to zrobić samemu. Po powrocie do domu przeszperałam internet i z jego pomocą postanowiła zapleść swój. Przyznam się, że nie jest to takie proste zadanie. Jak się źle przeplecie sznur to naszyjnik traci na asymetrii... tak jak mój. Ale co tam, mi się podoba! W planach mam bransoletkę i myślę, że do tego czasu udoskonalę warsztat i Wam pokaże jak tego typu biżuterie zrobić samemu. A póki co zapraszam do oglądania mego (nie)doskonałego naszyjnika z 2 metrowego sznura z castoramy.
Świetny ten naszyjnik! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Czekam na dalszą część :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na naszyjnik, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńW candy uczestniczę )
Pozdrawiam. Ania
wygląda bardzo efektownie! i nawet nie wiadomo, gdzie te dwa metry się tam ukryły!:)
OdpowiedzUsuńz chęcią zobaczę, jak się to plecie!:)
pozdrawiam!:)