sobota, 5 kwietnia 2014

Gdy nadejdzie tryb "robótkowy"

Kwiaty z filcu

Ostatnio mam urwanie głowy w pracy co powoduje, że później wracam do domu i już totalnie nic mi się nie che. Jak dobrze, że już nie długo święta, a potem majowy weekend. W sytuacji nawału roboty tylko ta perspektywa wolnych dni mnie ratuje. Tym bardziej, że zdarza mi się pracować również praktycznie  w każdy weekend. Doba jest długa ale potrzeba snu jest ważniejsza. Ja aby móc optymalnie funkcjonować w ciągu dnia potrzebuje spać około 7-8 godzin. Jak przez dłuższy okres śpię krócej jestem zrzędliwa, poddenerwowana i nieprzyjemna dla otoczenia. Ale czasem mimo zmęczenia i potrzeby snu włącza się w mojej głowie tryb "robótkowy". Wtedy muszę siąść i zacząć "dziergać" bo mnie nosi. Nie ważny jest sen, projekt na jutro czy sterta prania ważniejsze są prace manualne. Takie własnie jak kwiaty z filcu z poniższych zdjęć. 


"Robótki" działają na mnie relaksacyjnie, uporządkowują myśli i dają mi chwilę wytchnienia. Są jak kilku dniowy urlop, którego już nie mogę się doczekać! 

3 komentarze:

  1. Ja też ostatnio jestem zapracowana - znam ten ból.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiaty są super i może chociaż trochę udało Ci się przy nich zrelaksować. A i nie jesteś zrzędliwa i nieprzyjemna dla otoczenia tylko "elastyczna emocjonalnie" a to się zdarza i jest niezależne od nas. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń