środa, 5 marca 2014

A co z kozakami po zimie?

Granatowa kopertówka  

Wiosna się zbliża, czuć ją w powietrzu i można ją dostrzec również na Waszych blogach. U mnie co prawda wiosny we wnętrzu mieszkania jeszcze nie widać, ale w moim ubiorze już tak. Kozaki poszły w zapomnienie- na nowo przywitałam botki i sztybety! Ale zanim to nastąpiło kozaki przeszły selekcje na trzy kategorie. Pierwsza to są buty w idealnym wręcz stanie, które po czyszczeniu wsadziłam do pudeł w głąb szafy. Druga kategoria są to buty, które trzeba zanieść do szewca ze względu na zdarte fleki. Trzecia to są nieużytki, które zawędrują na śmietnik. W tym roku w trzeciej kategorii znalazły się tylko jedne granatowe kozaki. Miałam je już wyrzucić w zeszłym sezonie, ale jakoś nie potrafiłam im powiedzieć "do widzenia". Ale jak to w żuciu bywa prędzej czy później rozstanie musiało nastąpić i tak pożegnałam się z butami a ... przywitałam z torebką. 


W kozakach nie wiem jak i nie wiem kiedy zobaczyłam potencjał. Zaświeciła się nad moją głowa żaróweczka i zaczęłam szyć kopertówkę. Rozprułam buty wzdłuż szwów i odcięłam dolną cześć obuwia. Powstałe dwa prostokąty zszyłam ze sobą tak aby otrzymać kieszeń. Doszyłam zamek i kopertówka gotowa! Gdybym jeszcze odpowiednie zatrzask znalazła to byłabym prze szczęśliwa!



10 komentarzy:

  1. Wow, jesteś niesamowita. Wcale nie widać, że to były kozaki. Super pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. zarąbisty pomysł,dzięki bardzo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna, pomysłowa przemiana. Gratuluję talentu.
    Pozdrawiam
    Vika Nova

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny pomysł. Z butów jeszcze torebki nie szyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj- jeśli mają tak moje podpinkę z pianki to dodatkowo w torebce nie trzeba wstawiać usztywniacza- jedynie podszewkę:)

      Usuń
  5. Nie pomyślałabym o tym :) Efekt bardzo miły dla oka, więc jestem jak najbardziej za :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny pomysł, podoba mi się :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego jeszcze nie było! Jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń