Granatowa kopertówka
Wiosna się zbliża, czuć ją w powietrzu i można ją dostrzec również na Waszych blogach. U mnie co prawda wiosny we wnętrzu mieszkania jeszcze nie widać, ale w moim ubiorze już tak. Kozaki poszły w zapomnienie- na nowo przywitałam botki i sztybety! Ale zanim to nastąpiło kozaki przeszły selekcje na trzy kategorie. Pierwsza to są buty w idealnym wręcz stanie, które po czyszczeniu wsadziłam do pudeł w głąb szafy. Druga kategoria są to buty, które trzeba zanieść do szewca ze względu na zdarte fleki. Trzecia to są nieużytki, które zawędrują na śmietnik. W tym roku w trzeciej kategorii znalazły się tylko jedne granatowe kozaki. Miałam je już wyrzucić w zeszłym sezonie, ale jakoś nie potrafiłam im powiedzieć "do widzenia". Ale jak to w żuciu bywa prędzej czy później rozstanie musiało nastąpić i tak pożegnałam się z butami a ... przywitałam z torebką.
W kozakach nie wiem jak i nie wiem kiedy zobaczyłam potencjał. Zaświeciła się nad moją głowa żaróweczka i zaczęłam szyć kopertówkę. Rozprułam buty wzdłuż szwów i odcięłam dolną cześć obuwia. Powstałe dwa prostokąty zszyłam ze sobą tak aby otrzymać kieszeń. Doszyłam zamek i kopertówka gotowa! Gdybym jeszcze odpowiednie zatrzask znalazła to byłabym prze szczęśliwa!
Wow, jesteś niesamowita. Wcale nie widać, że to były kozaki. Super pomysł :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńzarąbisty pomysł,dzięki bardzo!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna, pomysłowa przemiana. Gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vika Nova
Rewelacyjny pomysł. Z butów jeszcze torebki nie szyłam.
OdpowiedzUsuńSpróbuj- jeśli mają tak moje podpinkę z pianki to dodatkowo w torebce nie trzeba wstawiać usztywniacza- jedynie podszewkę:)
UsuńNie pomyślałabym o tym :) Efekt bardzo miły dla oka, więc jestem jak najbardziej za :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, podoba mi się :).
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie było! Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł! :)
OdpowiedzUsuń