Wygrana w candy:)
"Rozdawajki" i możliwość w nich udziału jest jedną z przyjemniejszych rzeczy w prowadzeniu bloga. Dzięki tzw. candy można poznać masę ciekawych blogów i zdolnych blogerek. I ten dreszczyk emocji przy sprawdzaniu wyników- bezcenny. Nie zawsze udaje się wygrać, ale tym razem i mnie dopisało szczęście w candy u Vayle. Zobaczcie same jakie cudo wygrałam:
Dzięki tej wygranej wreszcie nie będę gubić ani igieł, ani szpilek. A zdarzało się to nie raz....w amoku prac twórczych igła niedbale zostawała porzucana. Najgorzej było gdy szyłam na łóżku i ta nieszczęsna szpilka zapodziewała się w pościeli. Zanim położyłam się spać wręcz musiałam ją znaleźć, inaczej dostawałam wręcz ataku paniki, że niczym jakiś mityczny stwór igła zaatakuje mnie w nocy:P
brawo!piekny kwiatek!
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę:) Vayle śliczny kwiatek- poduszeczkę na szpilki uszyła!
UsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba :) Właśnie miałam pytać czy paczuszka doszła :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPaczuszka dotarła bez problemów:) Jeszcze raz dziękuję:)
UsuńTeż mam podobną poduszeczkę, niestety nie tak piękną, ale jest bardzo przydatna:)
OdpowiedzUsuńPiękne igielniczki :) u mnie na blogu od wczoraj trwa Candy więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńMoja poduszka na igły i szpilki właśnie się zawstydziła i schowała w najciemniejszy kąt. Świetny ten kwiatek :)
OdpowiedzUsuń