Poduszka ze zdjęciem
Żony różnie mówią do swoich mężów: kochanie, ptysiu, misiu, kotku...A ja mówię chomiczku:) Długo szukałam czegoś co mogłabym wręczyć mojemu mężowi na Walentynki. Aż w empiku natrafiłam na poduszkę z motywem zwierzęcym. Była sowa, renifer ale nie chomik! Mało modne zwierze zawładnęło moja głową. I tak natrafiłam na stronkę REMSHOP gdzie nadrukowują zdjęcia na poduszki i nie tylko. (Kusi mnie też pościel ale to może za rok) Mimo obaw (nie chciałam tandetnej prasowanki tylko "żywego" chomika na całej powierzchni poduszki) złożyłam zamówienie. W internecie szukałam kilka godzin zdjęcia o dobrej ostrości i wielkości aby nadruk wyszedł jak najlepszy. I się nie zawiodłam. Za 19 zł plus koszt przesyłki otrzymałam idealną poszewkę o wymiarach 40cm na 40cm z mordką chomika jak żywą.
A na deser......
jaki słodziaczek;)
OdpowiedzUsuńhttp://mkujawska.blogspot.com/
Słodki ten chomiś :-D Podusia cudo!
OdpowiedzUsuńSuper chomik :D Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Blog Award! Szczegóły znajdziesz na moim blogu. Zapraszam do zabawy :D
skreslic.blogspot.com
Awww! Chomik jak żywy :)) Świetny pomysł. Sama też planuję coś sobie nadrukować. Ja planuję w Cotton Bee zamówić^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Genialny pomysł na prezent! Chomik wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńWpadaj do mnie :) http://elgatoesnegro.blogspot.com/
cudny, nie chwaląc się to moje zdjęcie jest pierwowzorem. Powiedziałem to ja. Chomik.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie mam takiego chomika - Maurycy się nazywa.
OdpowiedzUsuń