Bukiet z malowanych gałęzi
ZIMAAAAA....Wstaje dziś o 6.30 wyglądam przez okno, a tam wszechogarniająca biel. Śnieg sypie, wiatr go rozwiewa, że aż chodników nie widać tylko wszędzie biały puch. W takim krajobrazie najbardziej podobają mi się drzewa- tajemniczo przykryte śniegiem. Ze względu na przedłużającą się jesień jakiś czas temu postanowiłam wprowadzić do jednego z pokoju zimowy nastrój. W tym celu pozbierałam kilka gałęzi i ich wszystkie czubki pomalowałam białym lakierem do paznokci. Dzięki niemu uzyskałam ciekawy kontrast- ciemnobrązowa, chropowata faktura gałęzi z gładkimi i lśniącymi, białymi końcówkami. Całość powkładałam do wazonów. Tania i efektywna dekoracja:) Teraz zimę mam i w domu i na zewnątrz:)
WESOŁYCH i SŁODKICH MIKOŁAJEK!!!!!
Mój Mikołaj w dawaniu prezentów jest opóźniony jak pkp- otrzymam prezent jutro:(
element gałęzi jako ozdoby to właściwie norma w moim mieszkanku - o każdej porze... jak wyschną, to pletę z nich wianki... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam mikołajkowo :*
Podsunęłaś mi pomysł na kolejna domową dekoracje- dziękuję:)
UsuńZapraszam po wyróżnienie:) http://paabpodlemoorem.blogspot.com/2013/12/o-kolczyku-ktory-skonczy-jako-broszka.html
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze czegoś takiego, świetny pomysł! Gałęzie wyglądają zupełnie niezwyczajnie! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi czytać twoje słowa:)
Usuń