Sweterek z sercem
Nic tak nie poprawia humoru jak nowe ubranie. A ponieważ funduszy nie zawsze jest dużo, możne ciuszek nabyć w lumpeksie. Ponieważ szafa mi się już nie domyka (co możecie zobaczyć TUTAJ) każde z nowych ubrań przechodzi konkretną selekcje. Mimo wielkiej miłości do kardiganów i przeróżnej maści sweterków w kolorze czarnym trzeba w którymś momencie powiedzieć dość. I tak będąc jakiś czas temu w ciucholandzie zakupiłam sweterek z wyszytym sercem. Modny, ładny ale jakiś taki zbyt młodzieżowy. Studia już dawno skończyłam, więc nie wypada mi nosić już tego typu ubrań. Trzeba było sweterek trochę podrasować i nadać mu bardziej dojrzalszy wyraz. Z pomocą przyszły ćwieki. Wystarczyło w miejsca przeszyć pomarańczowej włóczki doszyć ich pojedyncze egzemplarze. Dzięki tej przeróbce, sweterek zyskał poważniejszego wyrazu, a ja mogę w nim chodzić nie przejmując się swoim wiekiem. W końcu 27 rok życia do czegoś zobowiązuje.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam ciepło kolejne OBSERWATORKI:)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam ciepło kolejne OBSERWATORKI:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz