MINI RELACJA
Byłam, widziałam, uczestniczyłam i mam nadzieję, że będę miała okazje brać udział w kolejnych tego typu wydarzeniach. Tymi słowami mogę śmiało podsumować See Bloggers. Jednak dla tych którzy żądni są większej ilości informacji bądź nie wiedzą czy zgłaszać się do kolejnych edycji zapraszam do poczytania mojej relacji.
PRELEKCJE
Odbywały się w sali głównej w której mieści się 300 osób a i tak czasem trzeba było usiąść na schodach. Ja z racji dużej ilość warsztatów uczestniczyłam jedynie w kilku prelekcjach. Miałam okazje posłuchać Fashionelki jak opowiada o zarabianiu na blogu czy też Zombie Samuraja który twierdzi że design i treść są równie istotne na blogu.
WARSZTATY
Na warsztaty zapisywałam się chętnie. Były fotograficzne (bo zdjęcia na blogu to podstawa), kosmetyczne (w końcu jak każda kobieta chcę ładnie wyglądać) czy warsztaty z Burdą (może w końcu nauczę się szyć z wykroju). Jedne mniej lub bardziej przydatne pod kątem mojego bloga, ale każde z nich otworzyły mi oczy i w pewien sposób zmienił sposób myślenia.
INNE ATRAKCJE
Atrakcji było całe mnóstwo. Można było udekorować flakon perfum, posmakować nowości z netto, sprawdzić u pani dermatolog kondycje swoich włosów, porozmawiać o tym jak zostać nano-wydawcą czy poleżeć sobie na plażowym krzesełku korzystając z leniwych promieni słońca. Oprócz tego było pyszne owocowe śniadanie z Bellvitą idealne na zregenerowanie sił po Havana Night:)
MOJE PRZEMYŚLENIA
Cóż mogę napisać- było super. Organizacja tak dużego przedsięwzięcia przemyślana i zapięta na ostatni guzik. Jedyny minusik to brak czasu. Ja osobiście latałam z jednego warsztatu na drugi aż w końcu dotrwałam do dłuższej przerwy z burczącym brzuchem:) Co kogoś poznałam to już musiałam uciekać. A było z kim porozmawiać! Gdy wczoraj wróciłam do domu - zaległam na łóżku i do rana nie wstałam:)
Super! Fajnie, że odbywają się takie spotkania :) z chęcią wzięłabym udział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Koniecznie musisz brać udział w kolejnej edycji- a będzie ona za pół roku:)
Usuń