Bransoletka w odcieniach fioletu
Jakoś ostatnio ogarnia mnie melancholia. Mimo pięknej pogody jest mi jakoś tak smutno i źle. Schowałabym się pod kołdrą i nie wychodziła z niej cały dzień. Przespała i przeczekała i znikła.... choć na chwilę, choć na momencik. Ale nie można, nie wolno... trzeba zmierzyć się z rzeczywistością. Ale niech ta rzeczywistość będzie jutro, pojutrze, za tydzień.... A póki co niech będzie bransoletka.
Całość wykonana samodzielnie z materiałów ze sklepu onyks.eu
Faktycznie, gdy tylko kobieta chce poprawić sobie nastrój biżuterią lub ciuch wybiera :)
OdpowiedzUsuńJa raczej węszę za czymś do domku.
Pozdrawiam cieplutko!
Marta :)
Uwielbiam wszelkiego rodzaju biżuterie:)
OdpowiedzUsuń